Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:726.40 km (w terenie 97.49 km; 13.42%)
Czas w ruchu:33:41
Średnia prędkość:21.57 km/h
Maksymalna prędkość:55.80 km/h
Suma podjazdów:869 m
Maks. tętno maksymalne:191 (98 %)
Maks. tętno średnie:159 (82 %)
Suma kalorii:17619 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:51.89 km i 2h 24m
Więcej statystyk

Ziemia Chrzanowska

Niedziela, 27 lutego 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Grupa, Szosa
Dziś mój kuzyn Marek postanowił rozpocząć swój sezon. Zaproponował mi żebym troche z nim pokręcił, więc wybraliśmy się za Chrzanów. Dobrze dla mnie bo chwilowo mam już dosyć Trzebini i Bukowna. Wczoraj wieczorem spojrzałem na mape i wyznaczyłem sobie w tych okolicach kilka nie znanych mi podjazdów do sprawdzenia. Pierwszy zaatakowaliśmy już w Zagórzu czarnym szlakiem do Pogorzyc. Podjazd nie jest jakiś mega długi ale jest konkretny, jeden z lepszych w tych okolicach. Potem pocisneliśmy do Regulic, żeby tam podjechać drogą koło przedszkola na Grzmiączke. Dużo razy wyjeżdzałem na tą góre czarnym szlakiem w terenie, jednak wersja asfaltowa jest dużo dłuższa i do tego im bliżej szczytu, tym robi się coraz bardziej stromo. Ten podjazd zaliczam jako najlepszy dzisiejszego dnia! Ze wzgledu na warunki Marek podchodził już tam z buta. Jestem ciekaw czy ja bede go wstanie podjechać na kolarce. Na koniec trasy wyjechaliśmy z Regulic do Kamionki Małej. Ten podjazd znam już bardzo dobrze, lubie tamtędy jeździć i Markowi też sie podobało. Grzbietem góry koło kapliczki pojechaliśmy już do Plazy a stamtąd przez Chrzanów i Balin do domu. Czyli Marek do Byczyny a ja do Szczakowej. Wieczorem dla zainteresowanych wrzuce traka gps z wysokościami.

Balin - Elektrownia Siersza - Bukowno

Sobota, 26 lutego 2011 · Komentarze(6)
Kategoria Solo, Szosa
Wczoraj się troche uszkodziłem na siłowni. Nie moge zabardzo ruszać głową na boki i podnosić lewej ręki powyżej barku. Na szczęście pedałuje się nogami i ta kontuzja nie przeszkodziła mi w dzisiejszym rowerowaniu:P Pojechałem moją najkrótszą trasą pod szose, która prowadzi przez Balin - Siersze - Bukowno do Szczakowej. Jedank dziś ewdentnie nie miałem formy. Większość trasy kręciło mi się ciężko. Za to, koło Elektrowni Sierszy zjechałem na leśną ścieżke i ku mojemu zdziwieniu natknąłem się na skałki wśród drzew, ale więcej o nich coś napisze jak probie zdjęcia.

Jaworzno - Szczakowa - Ciężkowice - Dobra - Pieczyska - Sosina

Czwartek, 24 lutego 2011 · Komentarze(10)
Kategoria Teren, Solo
Od soboty nie byłem na rowerze. Dziś jest czwartek czyli dobrze licząc już 5 dni bez roweru. Dłuższy taki stan móglby doprowadzić u mnie do trwałego uszczerbku na zdrowiu i psychice:P Więc ubrałem się naprawde ciepło i poszedłem popedałować w teren. Na początku zaliczyłem podjazd pod Ostrą Górke w Szczakowej i zjazdą na Dobrą. Tam wpakowałem się do lasu Dobra-Wilkoszyn. Przeciąłem go na wporst w kierunku Cieżkowic. Zielonym szlakiem przejechałem przez Góre Wielkanoc. Od Kościoła w Cieżkowicach trzymałem się już czerwonego szlaku który prowadzi na Sosine i Pieczyska. Następnie własną ścieżką podjazd przez Remize Leśną Bucze i jazda brzegiem zalanego kamieniołomu ponownie kierując się do lasu Dobra-Wilkoszyn. Po wyjeździe z lasu, polami skierowałem się na podjazd do Rezerwatu Sasanki,a stamtąd pozostał już tylko zjazd do domu:)

Na koniec chciałem pozdrowić i wyrazić szczacunek dla trzech Panów kąpiących się w Sosinie przy prawie -10 stopniach:)

Górki na Krzykawce

Sobota, 19 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Grupa, Szosa
Dziś poraz drugi wybrałem się z ekipą z Sosnowca za Sławków. Krążyliśmy po Krzykawce, Ujkowie, Bukownie. Oni bardzo dobrze znają tamtejsze tereny i co za tym idzie wszystkie podjazdy. Starałem się jechać bardzo ekonomicznie żeby sie utrzymać za nimi do końca i udało się:) Pogoda nie zapiękna. Temperatura ujemna. Kilka zamarzniętych przerzutek i pancerzy. Grupa w składzie 4 osobowym.

Lekki rozjad po Jaworznie

Czwartek, 17 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Solo, Szosa
Wybrałem się dziś na lekki rozjad po Jaworznie w pierwszej strefie tętna. Było prawie 5 stopni, więc mogłem się ubrać dwa razy lżej niż wczoraj. Pojechałem sobie do Byczyny przez centrum, a wróciłem przez Jeziorki. Na koniec podjechałem jeszcze na Sosine. O 17:00 jeszcze jest dosyć jasno.

Dolina Eliaszówki - Paczółtowice

Środa, 16 lutego 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Solo, Szosa, Foto
Jeden dzień wolny w tygodniu żeby wyskoczyć na rower a tu taka pogoda. Miało być powyżej 0 stopni a o 11:00 było nadal -4 :/. Do tego spadł snieg w nocy, a na żadnej pogodzie tego niezapowiadali! Ale już wczoraj umyśliłem sobie że dziś wybiore się do Doliny Eliaszówki i Paczółtowic. Ubrałem się ciepło, w nowe spodnie z membraną i w droge. Po niecałej godzinie miejscami było mi już zimno. Miałem myśli żeby zawrócić albo skrócić wcześniej ułożoną trase. Jednak już przed Myślachowicami jechałem jakimiś nowymi drogami i tam ku mojejmu zaskoczeniu natrafiłem na niezłe podjazdy. Potem prawie 5 kilometrowy podjazd do Nowej Góry i przez Czerną dojechałem do Doliny Eliaszówki, która również zimą wygląda super. Paczułtowice przywitały mnie znów dobrym podjazdem i zjazdem do Racławic. Jednak dziś jadąc w dół troche uważałem bo co chwile gdzieś z boku drogi był lód. W Racławicach za kościołem skręciłem w lewo na najstromszy dziś podjazd. Na szczycie wzniesienia zatrzymałem się żeby zrobić zdjęcie skałce "Powroźnikowa". Statąd obrałem już najprostszą drogę do domu przez: Zawade I, Zimnodół, Żurade i Bukowno. Teraz wracam do projektu, bo jutro mam zamiar zakończyć sesję na uczelni.


Diabli Most.


Za Racławicami.


Powroźnikowa.

Paryż z Bartkiem

Niedziela, 13 lutego 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Foto, Grupa, Szosa
Dziś wybrałem się z Bartkiem zaatakować Paryż:) Trasa ta sama którą jechałem w czwartek. Jednak temperatura dla mnie nie zaciekawa, czekaliśmy prawie do 12:00 żeby się rozciepliło. Ubrałem sobie do tego cieńkie rękawiczki i po drodze miałem problem z zamarzającymi dłońmi:/ W samym Jaworznie mijaliśmy kilku kolarzy w tym Rafała który już wracał do domu.


Krajobraz po zjeździe z Paryża.


Droga między Sierszą a Czyżówką.


Bartek już w Bukownie.

Kamieniołom - Las Dobra-Wilkoszyn - Rezerwat Sasanki

Sobota, 12 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Grupa, Teren
Dziś wybrałem się na rekreacyjną wycieczke z Bartkiem i jego psem. Jeździliśmy tylko w terenie żeby piesek mógł pobiegać sobie bez smyczy. Na termometrze poniżej 0 stopni, ale momentami niezłe błoto. W obu rowerach zamarzły przednie przerzutki:D co mi się nigdy wcześniej nie zdażyło. Słoneczko ostro świeci. Jutro ma być troche cieplej i nie wiać. Mam nadzieje że prognoza się sprawdzi bo planujemy z Bartkiem jechać do Paryża tą trasą która jechałem ostatnio. Jak ktoś ma ochote się podpiąć to zapraszam!

Paryż - Filipowice - Karniowice

Czwartek, 10 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Solo, Szosa
Dziś wstałem po 7:00 żeby iść na rower, jednak na termometrze było -4. Więc poczekałem sobie aż zrobiło się chociaż 0 stopni, i tak o 10:00 wyszedłem popedałować. Moim celem dziś był góra w miejscowości Paryż. Na początku standardowo przez Ciężkowice-Jeziorki-Balin-Trzebinie do Myślachowic. Następnie drogą w kierunku Olkusza ale po kilku km, na ostrym zakręcie odbiłem w prawo i znowu w prawo w kierunku Paryża. Tam chwila odpoczynku i zjazd przez Filipowice i Wole Filipowską do drogi Kraków-Chrzanów. Tak długo jedzie się tam z góry że aż troche zmarzłem. Główną pojechałem w kierunku Chrzanowa, żeby po kilku km odbić znów w prawo na Karniowice. Z Karniowic fajną drogą dostałem się do Myślachowic które przejechałem na wprost w kierunku Elektrowni Siersza. Stamtąd już dobrze przeze mnie znaną drogą przez Czyżówke i obok Diablej Góry pomknąłem na Bukowno. Długa prosta, i tak znalazłem się w domu. Trasa fajna, pogoda fajna, wiec wycieczke zaliczam do udanych:)