Wpisy archiwalne w kategorii

GPS

Dystans całkowity:3431.95 km (w terenie 782.55 km; 22.80%)
Czas w ruchu:136:14
Średnia prędkość:23.72 km/h
Maksymalna prędkość:73.00 km/h
Suma podjazdów:13424 m
Maks. tętno maksymalne:165 (84 %)
Maks. tętno średnie:137 (70 %)
Suma kalorii:1806 kcal
Liczba aktywności:47
Średnio na aktywność:73.02 km i 3h 05m
Więcej statystyk

Płasko po górkach

Niedziela, 1 czerwca 2014 · Komentarze(5)
Kategoria Foto, GPS, Grupa, Jura, Szosa
Uczestnicy
Na niedzielne szosowanie wybrałem z Vanem i Piofcim. Dziś nieważne były kilometry w poziomie lecz metry w pionie, dlatego też trasa była ułożona tak żeby natrzaskać jak najwięcej górek w okolicy.


Udało się! Ponad 1000m w pionie na niecałych 100km.


Krajobraz Unii Europejskiej na Passo del Płoki.


Końcowy odcinek Passo del Płoki.


Pod górę ogień! (taka kolejność zawodników na podjeździe dziś była tylko raz)


Na płaskim bajabongo.


Chłopaki z Jaworzna.


Van cieszy się z faktu że jest ostatni :)


Piofci potrafi robić podjazdy o nachyleniu 100% (45 stopni).


Odpoczynek w Paryżu.

Cisowe Skały

Poniedziałek, 26 grudnia 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Foto, GPS, Grupa, Szosa, Teren
W ostatni dzień świąt umowiłem się na wspólne kręcenie z Januszem i Funiem. Zbiórka była wyznaczona o godzienie 8:00, w miejscu oddalonym o 10km od mojego domu, więc gdy wyjeżdżałem było jeszcze prawie ciemno.
Na początku naszym celem były skałki za Elektrownią Sierszą. Dotarliśmy tam terenem, jednak niesprzyjające warunki na ścieżkach, zmusiły nas aby reszte kilometrów pokonać asfaltem. W innym wypadku kompletnie zajechalibyśmy nasze napędy. Przed dalszą trasą postanowiłem oczyścić rower w pierwszym napotkanym potoku. Na początku Funio, Janusz i przypadkowy pan patrzyli na mnie jak na głupka, kiedy moczyłem rower w rzeczce. Jednak widząc efekty kąpieli zaraz sami zeskoczyli do wody aby wypłukać błoto z napędów (oprócz przypadkowego pana). Z Bukowna przez Sławków, Dąbrowe i Sosnowiec dotarliśmy do Jaworzna, gdzie na koniec wycieczki zaliczyliśmy krótki kawałek szlaku rowerowego wzdłuż Białej Przemszy.


Funio wspina się na skałki.

Błotne błądzenie...

Niedziela, 25 grudnia 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Foto, GPS, Solo, Teren
W drugi dzień świątecznego kręcenia wybrałem się znowu w teren. Miałem nadzieje że dwa dni roztopów nie zrobi ze ścieżek błotnej masakry - myliłem się. Jednak mimo to, bawiłem się dobrze kręcąc sobie bez większego celu po lokalnych terenach. Jutro już sie chyba tak nie ubłoce ponieważ w nocy ma być jakiś przymrozek, za to będzie jeszcze większa zabawa z utrzymaniem równowagi na prostej drodze:)

Takie życzenia znalazłem dziś na necie, wiec przesyłam je dalej i podpisuje się pod nimi dla Was:

Żeby w plecy wiał wiaterek,
by jak piórko był rowerek,
żeby nóżki podawały aż wychodzą innym gały,
żebyś na Mistrzostwach Świata ciął największą górę z blata,
a rój nagród i medali niech Ci cały dom zawali !!!


Na krańcach Jaworzna.


Buszujący w zbożu.


Widok 1.


Widok 2.


Nie było dziś pogody do opalania się :)


Z tej wieży wypatrują UFO :)


Kto tu jeszcze nie był ten... :)


Przydałoby się kilka kubików wziąść do domu :)


Jechałem tędy już tysiąc razy, a dopiero dziś zauważyłem ten krzyż schowany w lesie 10m od drogi.


Eee tragedii jeszcze nie ma... :)

Zelków, Będkowice, Rudawa, Nielepice, Aleksandrowice

Niedziela, 11 grudnia 2011 · Komentarze(4)
Kategoria Foto, GPS, Solo, Szosa
Po wczorajszym wypadzie i prognozach pogody nie nastawiałem się w ogóle na rower. Nawet w planach miałem już wizytę na siłowni. Jednak widząc bezchmurne niebo zmieniłem zdanie w ostatniej chwili i wyskoczyłem na rower. Na początku droga ta sama co wczoraj czyli jazda ul. Balicką i odbicie na Rząske. Jednak kawałek dalej skręcam już na Zelków i tam spotykam podjazd który okazuje się bardzo długi i męczący jednak widoki i spokój rekompensują wysiłek. Wracam przez Będkowice gdzie jest nowy asfalt. Jednak łapie tam kapcia ponieważ w dolinkach zamiast soli do posypywania dróg używają drobnych kamyczków. W Rudawie postanawiam jeszcze skoczyć na Nielepice, Brzoskwinie, Baczyn, jednak po pierwszym podjeździe czuje że zaczyna brakować mi sił i przez Aleksandrowice wracam do Krakowa.


Widok z Zelkowa na początek Doliny Kluczywody.


Typowo Jurajskie klimaty. Zdjęcie zrobione pomiędzy Wierzchowicami a Będkowicami. Na asfalcie widać drobne kamyczki przez które złapałem dwa razy kapcia tego dnia.


Autoportret :)

Brama Bolechowicka, Dolina Będkowska, Wąwóz Kochanowski

Sobota, 10 grudnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Foto, GPS, Solo, Szosa
Nadszedł weekend wiec pojawia sie szansa wyjścia na rower. Zapowiadali pogodę nie rowerową jednak wstaje rano a tu ładnie słoneczko świeci, niebo niebieskie i tylko gdyby nie ten wiatr...
W planach miałem zobaczyć Bramę Bolechowicką, przejechać przez Dolinę Będkowską, i te cele osiągnąłem. Wracając postanawiłem przedostać się przez Wąwóz Kochanowski na drugą stronę Garbu Tenczyńskiego. Kiedyś już jechałem ten podjazd, ale wtedy widocznie miałem lepszą kondycję, bo nie zapamiętałem go tak dobrze jak dziś.


Brama Bolechowicka.


Brama Bolechowicka widziana z drogi.


Sokolica w Dolinie Będkowskiej. Kto odnajdzie pare wspinaczy?


Wodospad Szum, górna część.


Wodospad Szum, dolna część.

Pierwszy objazd

Sobota, 26 listopada 2011 · Komentarze(2)
Kategoria GPS, Jura, Solo, Szosa, Teren
Nareszcie udało mi się wyjść na rower, odkąd zmieniłem miejsce zamieszkania. Kilka dni myślałem o jakiejś dłuższej trasce, wiec nawet dzisiejszy wiatr mnie nie przestraszył. Jednak przez połowę trasy dawał nieźle w kość, do momentu aż nie zjechałem z szosy w dolinki. Na początku Dolina Mnikowska a potem Wąwóz Półrzeczki który dziś wyglądał wyjątkowo ładnie, ponieważ brak liści na drzewach odsłonił wiele ciekawych skałek.

Luft, Rodaki, Żelazko, Jajka Sadzone, Wielbłąd...

Sobota, 29 października 2011 · Komentarze(4)
Kategoria Foto, GPS, Szosa
Wybrałem się z Januszem pokręcić coś na szosach w zimowym tempie.


Robie sobie bezsensowne zdjęcie, bo...


...Janusz szuka luftu w oponie.


Czekając na Janusza zagłebiłem się w las, a tam jakaś osada:)



Wracam a luftu w oponie dalej brakuje :) Nie był to pit-stop rodem z F1 :D


Jedziemy przez piękne okolice Rodaków i Żelazka.


W Błedowie albo w Chechle postawili sobie taki oto pomnik:) troche śmieszna sprawa ale lepszy od tego pomnika jest kawał o "jajkach sadzonych" :D

Jaworznicki teren...

Środa, 28 września 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Foto, GPS, Solo, Teren
Wybrałem się pośmigać po jaworznickim terenie, ale szybko się ściemniło i po 15km musiałem wskoczyć na oświetlone asfaltowe ulice.


Zachód słońca nad Jaworznem.


W drodze powrotnej spotkałem na drodze jeża.