Zelków, Będkowice, Rudawa, Nielepice, Aleksandrowice
Niedziela, 11 grudnia 2011
· Komentarze(4)
Po wczorajszym wypadzie i prognozach pogody nie nastawiałem się w ogóle na rower. Nawet w planach miałem już wizytę na siłowni. Jednak widząc bezchmurne niebo zmieniłem zdanie w ostatniej chwili i wyskoczyłem na rower. Na początku droga ta sama co wczoraj czyli jazda ul. Balicką i odbicie na Rząske. Jednak kawałek dalej skręcam już na Zelków i tam spotykam podjazd który okazuje się bardzo długi i męczący jednak widoki i spokój rekompensują wysiłek. Wracam przez Będkowice gdzie jest nowy asfalt. Jednak łapie tam kapcia ponieważ w dolinkach zamiast soli do posypywania dróg używają drobnych kamyczków. W Rudawie postanawiam jeszcze skoczyć na Nielepice, Brzoskwinie, Baczyn, jednak po pierwszym podjeździe czuje że zaczyna brakować mi sił i przez Aleksandrowice wracam do Krakowa.
Widok z Zelkowa na początek Doliny Kluczywody.
Typowo Jurajskie klimaty. Zdjęcie zrobione pomiędzy Wierzchowicami a Będkowicami. Na asfalcie widać drobne kamyczki przez które złapałem dwa razy kapcia tego dnia.
Autoportret :)
Widok z Zelkowa na początek Doliny Kluczywody.
Typowo Jurajskie klimaty. Zdjęcie zrobione pomiędzy Wierzchowicami a Będkowicami. Na asfalcie widać drobne kamyczki przez które złapałem dwa razy kapcia tego dnia.
Autoportret :)