Dolina Eliaszówki - Paczółtowice

Środa, 16 lutego 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Solo, Szosa, Foto
Jeden dzień wolny w tygodniu żeby wyskoczyć na rower a tu taka pogoda. Miało być powyżej 0 stopni a o 11:00 było nadal -4 :/. Do tego spadł snieg w nocy, a na żadnej pogodzie tego niezapowiadali! Ale już wczoraj umyśliłem sobie że dziś wybiore się do Doliny Eliaszówki i Paczółtowic. Ubrałem się ciepło, w nowe spodnie z membraną i w droge. Po niecałej godzinie miejscami było mi już zimno. Miałem myśli żeby zawrócić albo skrócić wcześniej ułożoną trase. Jednak już przed Myślachowicami jechałem jakimiś nowymi drogami i tam ku mojejmu zaskoczeniu natrafiłem na niezłe podjazdy. Potem prawie 5 kilometrowy podjazd do Nowej Góry i przez Czerną dojechałem do Doliny Eliaszówki, która również zimą wygląda super. Paczułtowice przywitały mnie znów dobrym podjazdem i zjazdem do Racławic. Jednak dziś jadąc w dół troche uważałem bo co chwile gdzieś z boku drogi był lód. W Racławicach za kościołem skręciłem w lewo na najstromszy dziś podjazd. Na szczycie wzniesienia zatrzymałem się żeby zrobić zdjęcie skałce "Powroźnikowa". Statąd obrałem już najprostszą drogę do domu przez: Zawade I, Zimnodół, Żurade i Bukowno. Teraz wracam do projektu, bo jutro mam zamiar zakończyć sesję na uczelni.


Diabli Most.


Za Racławicami.


Powroźnikowa.

Komentarze (3)

:)

funio 22:32 wtorek, 22 lutego 2011

Ok, dzięki. Już poprawiłem!

nedvet 15:48 środa, 16 lutego 2011

Fajne zdjęcia :)
Tylko taka uwaga- pisze się PaczÓłtowice ;P

vanhelsing 15:35 środa, 16 lutego 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]