Poprostu niedziela...
Niedziela, 29 maja 2011
· Komentarze(2)
Po ciężkim weekendzie przyszedł czas na rower. Wybraliśmy się z Bartkiem przed siebie, a z czasem wpadł pomysł żeby skoczyć na Płoki terenem. I tak przez Doline Żabnika i Siersze suneliśmy lasami w kierunku naszego celu. Prędkości na prostych dochodziły do 22km/h :) ale dobrze sie tak jechało bo nikt nie miał weny żeby pocinąć mocniej. Jedynie tyłek troche boli od takiej wolnej jazdy. Wracaliśmy z Płoków też lasami ale coś pobłądziliśmy i zamiast wylądować w Bukownie wyjechaliśmy w Olkuszu. Ale i dobrze poznałem kawałek nowego terenu. Lasy w tamtych okolicach są wielkie. Aby opisać ich klimat możnaby zacytować fragment jakiejś bajki. Nic tylko zejść z rowera walnąć się na trawke i leżąc chłonąć spokój tam panujący. Jednak przestrzegam wszystkich, na większości ścieżek jest dużo piachu z którym trzeba walczyć aby poruszać się do przodu.