Trzebinia - Olkusz - Klucze
Wtorek, 8 lutego 2011
· Komentarze(2)
W taką pogode to trzeba obowiązkowo iść na rower. Chociaż o 9:00 słońce już nie świeciło, ale za to wbrew pogodzie nie wiało kompletnie:)) na dodatek drogi suchutkie. Taki stan rzeczy wprawił mnie w bardzo dobry nastrój:) Teraz troszke o trasie: przez Ciężkowice-Jeleń-Balin dojechałem do Trzebini, gdzie wjechałem na droge która przez Luszowice prowadzi do Olkusza. Następnie dołożyłem jeszcze odcinek na Klucze. Potem powrót przez Hutki gdzie policja namiarzała mnie suszarką, ale dostałem tylko ostrzeżenie słowne: "słabo ciśniesz":D. Na koniec już tylko Bolesław-Krążek-Bukowno i prosta do domu. Właśnie tą ostatnią prostą jechałem w towarzystwie 2 kolaży którzy mnie dogonili. Dawaliśmy troche zmiany więc jechało się szybciej do domu.
Końcówka podjazdu między Luszowicami a Olkuszem.
Końcówka podjazdu między Luszowicami a Olkuszem.