Beskid Mały - oswajanie się z górami

Piątek, 22 kwietnia 2011 · Komentarze(3)
Słońce świeciło cały tydzień i suszyło górskie trasy, więc wreszcie można było się wybrać pokręcić w Beskidzie Małym. Plan był prosty: zrobić jak najwięcej kilometrów żeby się wreszcie nacieszyć tymi górami, bo czekałem na to całą zimę:)


50min jazdy autem i góry już się rysują na horyzoncie a na twarzy uśmiech:)


Na Przełęcz Kocierską podjeżdzam nieoznakowanymi ścieżkami i łapię gumę.


Ekstra basen na Przełęczy Kocierskiej.


Popas na polanie, a przede mną podjazd zielonym szlakiem na Łysine.


Momentami rower podjeżdżał na moich plecach:)


Kolejny odpoczynek, a za mną dopiero kilknaście km.


Chata na Gibasówce - do wynajęcia:D


Widok na Potrójną.


Widok ze Smerkowca.


Nareszcie, cel podróży, schronisko na Leskowcu. Stąd jadę czerwonym szlakiem na Potrójną.


Z Potrójnej zjeżdżam żółtym szlakiem do Targanic, tam spotykam pierwsze zabudowania. Zostało mi już tylko przez Wilką Puszcze dostać się do Porąbki.

Komentarze (3)

Ladne te GÓRY:)

funio 05:13 niedziela, 24 kwietnia 2011

Ten podjazd na Łysinę nie był taki zły, podprowadzałem może tylko 150m. Za to podjazd na Leskowiec żółtym to był wielki błąd, większą cześć nie ma szans tam jechać i do tego słabe oznakowanie. Za to zjazd do Targanic zółtym jak dla mnie miodzio ale tak jak piszesz końcówka jest dużo za stroma:)

nedvet 19:50 piątek, 22 kwietnia 2011

no przyznam, że ciekawie sobie to wymyśliłeś. współczuję jednak tylko tego podejścia pod Łysinę (generalnie ten szlak warto robić w drugą stronę). leskowiec też ciekawie zdobyty, no i ten zjazd żółtym do targanic z jawornicy - stroooomo, prawda?:) ważne, że się git jeździło!

k4r3l 19:02 piątek, 22 kwietnia 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zybko

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]